

Komisarz de Ligne i młoda policjantka Petra badają zagadkową śmierć w centrum Leuven. Ich śledztwo pokazuje, że to, co miało nieść siłę, staje się czyjąś słabością. To historia o tym, że pozoroy mogą mylić. Sprawdź, czy też dasz się nabrać.
kryminał
Piszę kryminały cozy mystery. Co to znaczy? Są to historie bez brutalności, ale z klimatem. Świat literacki nie przyjął jeszcze polskiej wersji nazwy tego podgatunku, choć niektórzy lubią używać terminu „kryminał kocykowy”. Jakkolwiek jednak byśmy go nie nazywali przy lekturze kryminałów cozy dostaniemy solidną dawkę tajemnicy i zagadki do rozwiązania, okraszoną bogatym tłem społecznym czy relacjami między bohaterami. To, czego nie ma, to zaglądanie do mrocznych części człowieka i epatowanie przemocą.


Nowe życie, nowy kraj, stare kłopoty…
Marta Kuleczka miała prosty plan: wyjechać do Belgii, zacząć od nowa i nareszcie złapać oddech. Jednak rzeczywistość szybko rzuca jej pod nogi martwego znajomego i stertę problemów, których nie sposób upchnąć do żadnej walizki. Gdy policja zaczyna przyglądać się jej rodzinie – a zwłaszcza mężowi – Marta, wspierana przez zdystansowaną sąsiadkę i nieco zbyt pewną siebie szwagierkę, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce.
Tropy prowadzą przez szemrane budowy, żydowskie zakamarki Antwerpii i miejsca, które tylko z pozoru wydają się niewinne. Z każdym dniem Marta odkrywa, że choć emigracja miała być ucieczką od chaosu, to właśnie w nim odnajduje odwagę, o jaką nigdy siebie nie podejrzewała.
Czy uda jej się odnaleźć spokój, gdy wszystko inne wymyka się spod kontroli?
poradniki
Zanim zostałam autorką kryminałów miałam zaszczyt wspierać mamy w ich drodze. Szczególnie interesowałam się tematem karmienia piersią i to właśnie książek na ten temat jestem współautorką.


„Karmienie piersią” to solidna porcja wiedzy i przyjaznego wsparcia na mlecznej drodze. Oprócz wyjaśniania podstawowych kwestii związanych z karmieniem naturalnym, autorki pokazują, jak nie stracić pewności siebie, jak traktować napływające zewsząd dobre rady i jak zaopiekować się też samą sobą. Z empatią i wrażliwością odpowiedzą na pytania, które nurtują młode mamy:
Jak zadbać o udany start?
Czego spodziewać się podczas pobytu w szpitalu?
Co, jeśli pojawią się trudności – nawał, zastój, zapalenie?
Czy to prawda, że nie można mieć pokarmu?
Jak przetrwać kryzysy?
Chcesz się dobrze przygotować do karmienia piersią? Napotkałaś trudności? Pomogą ci w tym "Babki z piersiami" – niezawodny duet ekspertek!
Napisany z czułością i bazujący na rzetelnej wiedzy praktyczny przewodnik, który pomoże przejść przez proces odstawiania od piersi w harmonijny i spokojny sposób, dopasowany do rytmu całej rodziny. To książka dla mam, które chcą zakończyć karmienie piersią w zgodzie z własnym komfortem i potrzebami dziecka – niezależnie od tego, czy maluch ma kilka miesięcy, czy kilka lat.
W książce znajdziesz:
sprawdzone strategie na łagodne zakończenie karmienia na różnych etapach rozwoju dziecka,
odpowiedzi na najczęstsze pytania i obawy związane z odstawianiem,
wskazówki, jak radzić sobie z emocjami mamy i dziecka,
praktyczne porady dotyczące budowania nowych rytuałów bliskości i poczucia bezpieczeństwa.
o mnie
Marta Moeglich – (ur. 1987) jestem absolwentką wrocławskiej i poznańskiej polonistyki. Przez kilka lat męczyłam uczniów tekstami dawno zmarłych poważnych panów, by w końcu dać się pomęczyć własnym dzieciom. Kiedy zrozumiałam wysiłek włożony w sprowadzanie na świat i wychowywanie kolejnych pokoleń, aktywnie zaangażowałam się we wsparcie w macierzyństwie. Jestem doulą, edukatorką, współautorką poradników dla mam. Tworzyłam eksperckie teksty dla ogólnopolskich portali internetowych.
Gdybym mogła podarowałabym rodzicom dwie ekstra godziny snu, ale z tego co wiem, moje teksty również przynoszą sporo dobrego. Chcąc jak najlepiej służyć wsparciem, zdobywałam kolejne certyfikaty związane z terapią skoncentrowaną na rozwiązanie czy pomocą w kryzysie.
Po radosnym życiu w stolicy, nie lubiąc nudy i szukając zmian, przeniosłam się do kraju czekolady i gofrów. Klimat małego belgijskiego miasta i obserwacja jego mieszkańców (a może spora ilość zjedzonych czekoladek) sprawił, że powołałam do życia bohaterki "Śmierci i belgijskiej czekolady." (Filia, 2025)
Na co dzień próbuję zrozumieć szorstką miłość mojej kotki i trzymam się z daleka od kuchni. Umiem pleść warkocz holenderski, a w kolejnym życiu będę położną (która pisze książki, oczywiście).